Strona główna - Rzeszowskie stacje i przystanki - Linia 71 - Ocice - Rzeszów

Ostatnia aktualizacja: 10.10.2005

O mnie  │  Rzeszowskie stacje i przystanki  │  Infrastruktura  │  Galeria  │  Galeria tematyczna  │  Linki  │  Księga gości

 
"Stacja Kolbuszowa" - Ziemia Kolbuszowska, nr 11/2004
 
  Czy kolbuszowska kolej kiedyś odzyska rolę, jakiej pragnęli, o jaką walczyli i poświęcali jej czas i pracę nasi Dziadkowie i Ojcowie?

Stacja Kolbuszowa

   Szanowni mieszkańcy naszej Ziemi Kolbuszowskiej. Mieszkam około 50 lat w Rzeszowie, w takim miejscu, że całą dobę słyszę odgłosy pociągów przebiegających linią, która prowadziła kiedyś pociągi od Jasła i Zagórza, czyli od dalekich Bieszczad do Warszawy, a nawet do Gdańska i Gdyni. Dziś niestety pociągi te kończą swój bieg na stacji „Rzeszów”
   Niedawno zostałem zaproszony na wystawę historii kolejnictwa w regionie podkarpackim urządzoną przez kolejarzy i działaczy Naczelnej Organizacji Technicznej w Rzeszowie. Była tam specjalna plansza poświęcona twórcom naszej „kolbuszowskiej” linii kolejowej, w wśród nich także memu śp. Ojcu. Podczas tego spotkania nie omieszkałem zadać pytania przedstawicielom dyrekcji PKP w tym mgr.inż. Marianowi  Jojczukowi, wicedyrektorowi Zakładu Linii Kolejowych, o przyszłość tej naszej linii i oczywiście o możliwości przywrócenia funkcjonowania jej na całej jej długości, tj. od Rzeszowa do Warszawy i to w ruchu pasażerskim i towarowym. Wyjaśnienie wymienionego dyrektora było następujące: - W środowisku kolejarskim istnieje koncepcja przywrócenia funkcjonalności interesującej nas linii w tym w pierwszej kolejności dla ruchu pasażerskiego w postaci autobusów szynowych, zaś dla ruchu towarowego w formach dotychczasowych, ale pod pewnymi warunkami. Przywrócenie większego ruchu towarowego, na tej linii może i będzie zależeć od woli mieszkańców wyrażonych w potrzebach: przedsiębiorstw, samorządów itp. Wsparcie tej idei łączy się z organizacją NATO, która może zażądać uruchomienia dwustronnego dojazdu do poligonu w Dębie tj., zarówno od północy, który istnieje, jak także od południa, który musi być przywrócony do dawnej sprawności
   Wielokrotne wyciągam Rocznik Kolbuszowski z 1986 r., i wczytuję się w artykuł Janusza Skowrońskiego „Dzieje powstania linii kolejowej Rzeszów – Kolbuszowa – Tarnobrzeg”. I często rozważam, czy ta historyczna walka o kolej naszych pradziadów i naszych najbliższych z bliższych już czasów, była bezsensowna i czy może i ma pozostać bez echa i nas współczesnych obywateli, odzewu? Jak na razie artykuł ten zostawiam jako przyczynek do zastanowienia się działaczom gospodarczym, politycznym i samorządowym

WILHELM HRYCYSZYN

Artykuł umieszczony za zgodą redakcji; Ziemia Kolbuszowska nr 11/2004
 

   

 

 

powrót 

 

© Piotr Telega,   Rzeszów 2005-2007